Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Upamiętnili księdza Romana Kotlarz w rocznicę jego męczeńskiej śmierci

red
Uroczystości upamiętniające 41. rocznicę męczeńskiej śmierci księdza Romana Kotlarza odbyły się w niedzielę, 20 sierpnia w Koniemłotach koło Staszowa. Ksiądz Kotlarz był obrońcą robotników w czasie protestów radomskich w 1976 roku.

Uroczystości

W uroczystościach wzięli udział członkowie rodziny księdza, przedstawiciele Solidarności z Kielc, Radomia, Staszowa, Połańca, przedstawiciele władz samorządowych: wicestarosta Tomasz Fąfara, burmistrz miasta i gminy Staszów Leszek Kopeć, zastępca burmistrza miasta i gminy Staszów doktor Ewa Kondek, wójt gminy Rytwiany Grzegorz Forkasiewicz, przedstawiciele instytucji kultury, nadleśnictwa Staszów, radni gminni i powiatowi oraz liczni mieszkańcy powiatu staszowskiego.

Obchody, mimo ulewnego deszczu, rozpoczęto wspólną modlitwą przy grobie księdza Romana na koniemłockim cmentarzu. Modlitwę poprowadził proboszcz parafii Koniemłoty ksiadz doktor Michał Łukasik. Delegacje złożyły kwiaty oraz zapaliły znicze. Następnie w kościele pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Konie-młotach, została odprawiona msza święta w intencji księdza Romana Kotlarza i Ojczyzny. Liturgię koncelebrowali: ksiądz Wacław Hapak – proboszcz parafii Andrzejów koło Janowa Lubelskiego, wikariusz koniemłockiej parafii ksiądz Paweł Zaręba i ojciec redemptorysta ksiadz doktor Marian Sojka z Torunia.

Podczas nabożeństwa modlono się także o rychłe rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego księdza Kotlarza. W homilii ksiądz Wacław Hapak przypomniał historię księdza Romana oraz podkreślał znaczenie ofiary, którą złożył męczennik robotniczego protestu na rzecz Kościoła i wolnej Ojczyzny.

Oprawę muzyczną podczas mszy świętej zapewniła Parafialna Orkiestra z Kopci oraz Chór Parafialny z Koniemłotów. Po nabożeństwie uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty i zapalili znicze pod pomnikiem księdza Romana Kotlarza.

Męczeńska śmierć

Ksiądz Roman Kotlarz zmarł w szpitalu w Krychnowicach koło Radomia 18 sierpnia 1976. Był wtedy proboszczem podradomskiej parafii Pelagów. Agonia trwała dwie godziny. Na kwadrans przed zgonem oddechy były coraz słabsze i trudno było oznaczyć tętno. W wyniku sekcji zwłok stwierdzono obustronne krwotoczne zapalenie płuc. Jednak okoliczności tej śmierci od początku nie były jasne. Wcześniej ksiądz został kilkakrotnie brutalnie pobity na plebanii przez „nieznanych sprawców” za to, że publicznie modlił się w intencji represjonowanych przez władze uczestników radomskiej rewolty robotniczej. I za to także, że 25 czerwca 1976 roku był razem z robotnikami na ulicach Radomia podczas słynnego protestu. Do dziś okoliczności śmierci bohaterskiego księdza nie zostały wyjaśnione.

Kim był nasz ksiądz?

Roman Kotlarz urodził się 17 października 1928 roku w Koniemłotach, w ówczesnym województwie kieleckim, w wielodzietnej rodzinie chłopskiej. Jego wczesna młodość i edukacja przypadły na okres wojny i okupacji niemieckiej. Szkolne zaległości z tego czasu z trudem nadrabiał przez następne lata. Już w dzieciństwie, jak wspominała później jego siostra, zdradzał wyraźną skłonność do stanu kapłańskiego. W 1948 roku powodowany – jak sam pisał – „troską o własną duszę i najbliższe mi, a także wszystkie inne” postanowił wstąpić do seminarium duchownego w Sandomierzu. Ponieważ miał trudności z uzyskaniem matury, po roku przeniósł się do Krakowa, gdzie ukończył liceum i rozpoczął studia teologiczne.

„Zdolności średnich, dość nerwowy, specjalnie uzdolniony do rysunków i malowania, tak w pracy wewnętrznej, jak i zewnętrznej wykazał dostateczne wyniki” – pisał o nim tamtejszy rektor. W 1952 roku Roman Kotlarz wrócił do seminarium sandomierskiego. Święcenia kapłańskie przyjął 30 maja 1954 roku z rąk biskupa Jana Kantego Lorka.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na staszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto