Szczyt złodziejskiego pecha w Staszowie: próbował kraść na oczach... policyjnego małżeństwa

- Małżonkowie byli na zakupach w swoim wolnym czasie. Ich uwagę przykuł dziwnie zachowujący się mężczyzna, więc zaczęli dyskretnie go obserwować. Zauważyli, że coś ma pod kurtką – opowiada Joanna Szczepaniak, rzecznik prasowy staszowskiej policji.

Kiedy mężczyzna przekroczył linię kas, policyjna para do niego podeszła, wylegitymowała się.

- Okazało się, że mężczyzna miał schowany alkohol i dezodorant, warte łącznie 65 złotych. Na miejsce przyjechał patrol i ukarał go mandatem wysokości 500 złotych – dodaje policjantka.