Dwa piwa kosztowały go kilkaset złotych. Co się stało w Staszowie?

We wtorek po godzinie 11 policjant z posterunku w Szydłowie mając akurat wolne, robił zakupy w sklepie w Staszowie.

- Gdy stał już w kolejce do kasy, zwrócił uwagę na mężczyznę, który szybkim krokiem mija linię kas. Miał on ze sobą piwo, więc policjant nabrał podejrzeń, że zostało skradzione – relacjonowała młodszy aspirant Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.

Policjant ruszył za 45-latkiem i zatrzymał go. Okazało się, że mężczyzna ma przy sobie dwa piwa, za które nie zapłacił. Złocisty trunek wart łącznie 6 złotych i 30 groszy wrócił na sklepową półkę, zaś patrol który przyjechał, ukarał 45-latka mandatem w wysokości 500 złotych.