Krótko przed godziną 18 w czwartek mundurowi ze staszowskiej drogówki zauważyli na jednej z ulic miasta pędzącą mazdę, za której kierownica siedziała kobieta.
- Samochód miał włączone światła awaryjne, a kierująca wyprzedzała na podwójnej linii ciągłej. Reagując na wykroczenie policjanci podjechali do mazdy. Wtedy zauważyli nerwowe zachowanie kobiety i czteroletnią dziewczynkę w foteliku na tylnym siedzeniu. Wywnioskowali, że z dzieckiem dzieje się coś złego - opowiadała sierżant sztabowy Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Policjanci włączyli sygnały i zaczęli pilotować mazdę do staszowskiego szpitala. Na miejscu pomogli wyjąć dziecko z auta i przenieść na Szpitalny Oddział Ratunkowy.
- Z relacji matki wynikało, że dziewczynka uderzyła się w głowę, po czym chwilowo straciła przytomność. Odzyskała ją dopiero w drodze do szpitala - mówiła Joanna Szczepaniak.
Z informacji jakie policjanci przekazywali w piątek wynikało, że życiu dziewczynki nie zagraża niebezpieczeństwo.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Jak żyli osadzeni w dawnych więzieniach?
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?