Olimpia Pogoń Staszów – Alit Ożarów 2:2 (1:2)
Bramki: 1:0 Krystian Rzepa 15, 1:1 Michał Kamiński 20, 1:2 Jakub Mażysz 37, 2:2 Dominik Kaczmarczyk 65.
Olimpia: Wołowiec - Pitek, Mech (46. Starba), Baczewski, A. Merchut (30. Kaczmarczyk) - Fudalewski, Gilar (80. Rozmysłowski), Malec, Kosela - P. Rzepa (75. Cebula), K. Rzepa.
Alit: Waleryś - Ziemniak, Skrobisz, Zdybski, K. Ziółkowski - Cholewiński (75. Mikosa), Kamiński, Wojtowicz (70. Kiljański), Frańczak - Mażysz, Stawiarski (65. Hołody).
Sędziował: Przemysław Sypuła.
Olimpia po raz trzeci w tym sezonie podzieliła się punktami z przeciwnikiem.
- Obejmujemy prowadzenie w meczu, a potem znów mamy do czynienia z sytuacją, gdzie popełniamy błąd indywidualny, tracimy gola na 1:1 i to podcina nam skrzydła. Na drugą połowę wyszliśmy z innym nastawieniem. Ostatecznie znów musieliśmy jednak zadowolić się tylko punktem. Potencjał w tym zespole jest, ale problem tkwi w głowach zawodników - rozpamiętywał mecz Radosław Sekuła, prezes i trener staszowian.
- Straciliśmy na początku bramkę, ale potem przejęliśmy inicjatywę i zdobyliśmy dwa gole. Gra układała się po naszej myśli. Po zmianie stron, nie wiedzieć czemu, oddaliśmy pole Pogoni i tylko zremisowaliśmy - komentował z kolei Piotr Chorab, szkoleniowiec Alitu.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?