Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Remis Czarnych Połaniec z Łysicą Bodzentyn

Piotr Stańczak
Dominik Chrzanowski (na pierwszym planie, w środku) zdobył dla Łysicy wyrównującego gola. Obok gracze Czarnych, Michał Dyl (z lewej) i Kacper Trela.
Dominik Chrzanowski (na pierwszym planie, w środku) zdobył dla Łysicy wyrównującego gola. Obok gracze Czarnych, Michał Dyl (z lewej) i Kacper Trela. Piotr Stańczak
W meczu IV ligi świętokrzyskiej drużyna Czarnych Połaniec zremisowała z zespołem z Bodzentyna.

Łysica Bodzentyn – Czarni Połaniec 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Piotr Mazurkiewicz 13, 1:1 Dominik Chrzanowski 65.

Łysica: Bilski – Dulęba, Szymoniak, Kołodziejski, Kowalski – Garbacz, Pawłowski, Płusa, Chrzanowski (85. Stodulski) – Michta (22. Anduła), Kalista.

Czarni: Dydo (36. Reczek) – Witek, Wypasek, Załucki, Muniak – Dyl, Cecot, Meszek, Wolan – Mazurkiewicz (71. Trela), Kamiński.
Sędziował: Mateusz Kowalski.

[podobne][zaj_kat]

Starcie niedawnych trzecioligowców miało dwa różne oblicza. Po pierwszej połowie humory dopisywały tylko gościom. Prowadzili oni 1:0 dzięki skutecznej akcji duetu napastników. Zagranie Piotra Kamińskiego wykorzystał jego imiennik Mazurkiewicz, który dobił piłkę do siatki z około dwunastu metrów. W pierwszej odsłonie w obu zespołach nastąpiły wymuszone zmiany w składzie. Najpierw kontuzję kolana odniósł Szymon Michta z Łysicy, potem w starciu z rywalem ucierpiał bramkarz Czarnych Bartłomiej Dydo.

Po zmianie stron Łysica przycisnęła rywala. Jeden punkt zapewnił miejscowym Dominik Chrzanowski. Wykorzystał podanie Dariusza Anduły i popisał się celnym uderzeniem w długi róg połanieckiej bramki.

- „Przespaliśmy” pierwszą połowę, oglądaliśmy w niej zupełnie inny zespół niż ten, który tydzień wcześniej wygrał z rezerwami Korony. W drugiej połowie drużyna zaprezentowała się już lepiej, zasłużyła na słowa uznania. W tej lidze punkty zdobywa się w dużej mierze dzięki waleczności i zaangażowaniu – podsumował mecz Janusz Cieślak, szkoleniowiec ekipy z Bodzentyna.

- Szanujemy ten punkt, aczkolwiek czujemy też lekki niedosyt. Szkoda, że Tomek Wolan nie wykorzystał okazji na 2:0 w pierwszej połowie, mecz mógł wtedy inaczej się dla nas ułożyć. Swoje szanse miała jednak także Łysica – wspominał Tomas Kiciński, trener Czarnych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na staszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto