Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prace Justyny Kędziory na wystawie w Staszowskim Ośrodku Kultury (ZDJĘCIA)

akr
Justyna Kędziora, pochodząca ze Staszowa młoda artystka, zaprezentowała swoje dzieła sztuki, które stworzyła na pracę dyplomową. Wernisaż odbył się w niedzielę 1 października w Staszowskim Ośrodku Kultury.

Justyna Kędziora od szóstego roku życia przez kolejnych dziewięć lat uczęszczała na zajęcia plastyczne do Staszowskiego Ośrodka Kultury. Najpierw raz w tygodniu, a potem trzy razy w tygodniu. Dziś jest absolwentką malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, a także chemii na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Podczas wernisażu młoda artystka mówiła, że cała jej edukacja plastyczna opierała się o osobę Katarzyny Ciepieli – plastyka i dyrektora Staszowskiego Ośrodka Kultury.

Choć talentu plastycznego nie odziedziczyła po rodzicach, którzy są lekarzami, to z pewnością im zawdzięcza zainteresowanie nauką i chemią, która także jest jej pasją.
- Najpierw ukończyłam studia chemiczne, ale stwierdziłam, że brakuje mi kontaktu ze sztuką stąd Akademia Sztuk Pięknych i malarstwo, gdzie ostatecznie obroniłam dyplom z malarstwa. Szukałam jednak powiązania tych dwóch dziedzin. Stąd mój ostateczny wybór - konserwacja dzieł sztuki, która wymaga i znajomości chemii i znajomości malarstwa. Obecnie studiuję konserwację na IV roku Akademii Sztuk Pięknych i mam już pierwsze zlecenia – mówiła Justyna Kędziora.

Podczas wernisażu prac pani Justyny w Staszowskim Ośrodku Kultury, który był częścią projektu "Sztuka jest całością", zaprezentowała ona kilkanaście prac budzących zainteresowanie uczestników wydarzenia.

- Ideą moich prac było połączenie tradycyjnej sztuki ikony z naciskiem na rzemiosło, na przygotowanie tradycyjne podobrazia, czyli deski, na którą nakleja się płótno, przygotowuje się zaprawę, samodzielnie przygotowywałam farby temperowe. Do tego dochodziło wkomponowanie elementów elektronicznych, które musiałam znaleźć i wykręcić z obiektów. Wszystko zaczęło się od fascynacji ikoną, ale chciałam stworzyć własne dzieło sztuki niebędące jednak obrazem religijnym. Myślę, że nie dotykam wrażliwych kwestii. Interpretacja dzieł jest dowolna. Ja chciałam położyć nacisk na naukę, technologię, rozwój, który jest bardzo ważny i ułatwia nam życie – tak opowiadała o swojej pracy.

Justyna Kędziora mieszka w Krakowie i tam realizuje swoje pasje. W wolnych chwilach chętnie wraca do domu rodzinnego do Staszowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na staszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto