Czarni Połaniec lepsi od Porońca Poronin

Czarni Połaniec
3 (0)
Poroniec Poronin
2 (1)
Bramki: 0:1 Maciej Żurawski 39, 1:1 Piotr Mazurkiewicz 63, 2:1 Piotr Kamiński 81, 3:1 Mazurkiewicz 86, 3:2 Mariusz Łyduch 89.

Czarni: Dydo 7 - Dyl 7 (86. Łuc nie klas.), Załucki 7, Witek 7, Krępa 7 - Cecot 7 (88.Meszek nie klas.), Obierak 7, Skiba 6, Motyl 4 (46. Mazurkiewicz 8) , Ryguła 7 (90. Wereszczak nie klas.) - Kamiński 8.

Poroniec: Zając - Malinowski, Piszczek, Gryźlak, Senderski - Polański, Nowak, Gadzina, Pluta I - Żurawski (64. Łyduch), Kogut (75. Stopka).

Sędziował: Szymon Ubożak z Kielc. Widzów: 150.

Początek spotkania nie był jednak zbyt udany dla gospodarzy. W 33 minucie składną akcję przeprowadzili goście i Filip Krępa w ostatniej chwili wybił piłkę, która zmierzała do pustej bramki.

Czarni odpowiedzieli składnymi akcjami w 35 i 37 minucie. W obu przypadkach strzelał Damian Skiba, raz głową, raz nogą, ale bramkarz przyjezdnych był na posterunku. I wreszcie nadeszła 39 minuta. Po centrze z prawej strony do piłki doszedł były reprezentant Polski Maciej Żurawski i uderzeniem z kilku metrów umieścił piłkę w bramce. W 44 minucie umiejętności bramkarza Porońca ponownie sprawdził Skiba, ale i tym razem Mateusz Zając nie dał się zaskoczyć.

Po przerwie piłkarze Czarnych zaatakowali z większą determinacją. -Nie mieliśmy nic do stracenia, przecież punkty są nam bardzo potrzebne - mówił trener Tomasz Kiciński. W 63 minucie po dograniu Piotra Kamińskiego strzałem głową wyrównał Piotr Mazurkiewicz. W 81 minucie doszło do zmiany ról - podawał Mazurkiewicz, a gola strzelił Kamiński. I wreszcie w 86 minucie Mazurkiewicz po raz drugi pokonał Zająca, odbierając zasłużone gratulacje od kolegów. Gości stać było na jeszcze jednego gola - strzelił go Mariusz Łyduch, ale z wygranej cieszyli się Czarni.